Podjecie decyzji o spakowaniu walizki i zostawienie w tyle rodzinnego domu, przyjaciol, moze rzucenie dotychczasowej pracy w Polsce, na pewno nie jest latwe. Zwlaszcza dla osob, ktore w Polsce dorastaly, chodzily do szkoly, skonczyly studia, maja choc garstke znajomych i jakies, chocby mgliste, widoki na spokojna przyszlosc (czyt. wlasne mieszkanie, praca na panstwowej posadzie albo w rodzinnym biznesie). Wiele osob tuz po studiach nie ma jednak ani mozliwosci kupienia mieszknia, ani nawet jego wynajecia, bo praca na umowie smieciowej albo brak jakiejkolwiek pracy to uniemozliwia. Nie twierdze, ze w Polsce nie ma mozliwosci dla mlodych i ambitnych ludzi. Sa na pewno, i znam osoby, ktore dzielnie pchaja swoje zycie do przodu, mimo przeciwnosci losu, otwieraja wlasne, male firmy i wierza, ze praca po 12h dziennie pomoze splacic im kredyt na mieszkanie, ze Zus ich nie zrujnuje, i ze do emerytury uda sie zarobic tyle, ze jakos to bedzie. No i pewnie "jakos to bedzie". Ale ja, majac do wyboru prace za 1600zl w wymarlym miasteczku rodzinnym, z ktorego wszyscy znajomi juz dawno wyjechali, albo emigracje do jednego z wielkich polskich miast, po to zeby znow po 12h dziennie pracowac na samo tylko urzymanie wynajetego mieszkania w miescie, na ktorego najwieksze rozrywki czyt. galeria handlowa, klub czy opera, i tak nie bedzie mnie stac z ciagle marnej pensji... Wole wyemigrowac z kraju.
Nie dla kosmicznych zarobkow, ktore pozwola na utrzymanie rodziny w Polsce, bo takowych na Malcie nie osiagam, nie dla latwego, bezproblemowego zycia, bo takie moim zdaniem nigdzie nie istnieje. I jesli ktos mysli, ze Malta jest kolejna "zielona wyspa", gdzie mozna przyleciec i zyc jak krol siedzac na socjalu, to niestety sie rozczaruje.. ;)
Wiec dlaczego akurat Malta?
Bo jest cos, co mnie urzeka w srodziemnomorskim stylu zycia. Luz. Ogromny dystans z jakim Maltanczycy podchodza do zycia. Tutaj nie kazdy musi skonczyc dwa fakultety, zeby dostac prace, nie wszyscy ida na studia. Ale wszyscy pracuja. Zaczynaja pracowac nierzadko w wieku 18 lat. Pewnie pracuja fizycznie i zrabiaja grosze? Coz. Wystarczy przejsc sie wieczorem po okolicznych pub'ach, zeby zobaczyc, ze na Malcie mlodziez czy ludzie w wieku 25+, jak ja, nie siedza w domu, ani nie walesaja sie bez celu po osiedlach dewastujac lawki czy malujac graffitii na scianach sklepow... Stac ich na to, zeby wyjsc ze znajomymi do knajpy i zjesc kolacje, pojsc do klubu, dobrze wygladac, nosic firmowe ciuchy i jezdzic samochodem. Wydaje sie to calkiem normalne, jak na europejskie standardy. Ale w Polsce, mam wrazenie, polowy moich rowiesnikow zwyczajnie nie stac na przesiadywanie po knajpach kilka razy w tygodniu. Poza tym wykle maja juz na wychowaniu dwojke dzieci.. ;) I tu tez kultura krajow srodziemnomorskich mocno rozni sie od naszej, co akurat mnie odpowiada.
Odnoszac sie do tytulu wpisu. Uwazam, ze:
Malta jest swietnym miejscem dla ludzi, ktorzy sa ambitni i znaja swoja wartosc, ale raczej pojda do jakiejkolwiek pracy, niz beda dziadowac na socjalu.
Malta jest zdecydowanie dla ludzi, ktorzy tak, jak ja, skonczyli studia w Polsce, bo tak trzeba bylo, bo przeciez bez magisterki nie ma szans na prace, a potem stwierdzili rozczarowani, ze nie bylo warto, chlodno oceniajac sytuacje na polskim rynku zatrudnienia.
Malta jest zdecydowanie dla ludzi, ktorzy chca nieco odwlec dorosle zycie, stala prace, dzieci i kredyt na mieszkanie, bo maja wybor. Wyspa oferuje tyle atrakcji mlodym ludziom, ze az che sie, zeby mlodosc trwala wiecznie ;)
Malta jest zdecydowanie dla ludzi, ktorzy czuja sie zle w ponurej, polskiej mentalnosci. Ktorzy chcieliby zyc wsrod pogodniejszych i bardziej otwartych ludzi, pogawedzic ze sprzedawca z warzywniaka robiac zakupy i po wszystkim uslyszec "milego dnia!" zamiast obrazonego burkniecia polskiej sklepikarki czy pani z okienka.
Malta jest zdecydowanie dla ludzi, ktorzy sa tolerancyjni. Rasista-narodowiec-homofob raczej sie tutaj nie odnajdzie... Malta jest wypelniona po brzegi imigrantami z roznych czesci swiata, ktorzy zyja na wyspie na stale, pracuja, placa podatki. Jesli komus przeszkadza widok Araba, Murzyna czy Niemca na ulicy, albo widok geja, czy nawet kogos z nadprzecietna liczba tatuazy, to polecam zostac jednak w Polsce. Jednym z najpiekniejszych aspektow zycia na Malcie jest wlasnie niewywyzszanie sie (nadmierne) samych Maltanczykow, co niewatpliwie sprawia, ze mozna sie poczuc czescia tego malutkiego swiata, zamiast byc marginalizowanym.
Malta jest dla ludzi, ktorzy lubia nawiazywac nowe znajomosci i sa otwarci na inne kultury. Ktorzy sa ciekawi swiata. Ktorzy niekoniecznie szukaja kontaktu tylko z innymi imigrantami z Polski.
Malta jest dla ludzi, ktorzy potrafia komunikowac sie po angielsku. Jezyk wloski jest tu tez bardzo przydatny z uwagi na to, ze ogrom Maltanczykow biegle sie nim posluguje.
Malta jest dla ludzi, ktorzy kochaja lato. I wysokie temperatury ;)
Malta jest dla ludzi, ktorzy kochaja zabawe.
Malta... jest dla Ludzi :)
Fajnie napisane! Byłam teraz tydzień na Malcie - wspaniałe miejsce (przynajmniej z perspektywy podróżnika), a ludzie tacy życzliwi :) Idealne miejsce na wypad, gdy Polaków dopada jesienna chandra.
OdpowiedzUsuń"Malta jest zdecydowanie dla ludzi, ktorzy czuja sie zle w ponurej, polskiej mentalnosci. Ktorzy chcieliby zyc wsrod pogodniejszych i bardziej otwartych ludzi, pogawedzic ze sprzedawca z warzywniaka robiac zakupy i po wszystkim uslyszec "milego dnia!" zamiast obrazonego burkniecia polskiej sklepikarki czy pani z okienka."
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane <3 To jest mój główny motywator - kocham słońce i uśmiechniętych ludzi. To miejsce idealne dla mnie. I dziękuje bardzo za twojego bloga. Informację, których wszędzie szukałam a nie wszędzie mogłam znaleźć. Dziękuje. :)